Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział III



Następnego dnia Ola z Natalią wybrały się na mecz Borussi Dortmund. Natalia ubrała się tak;

 A Ola tak;

 Koło nich siedziała jakaś „lafirynda” jak to uznała Natalia. Nie minęło 20 minut, już było 1:0 dla BvB, bramkę strzelił Mario, podwinął koszulkę a tam miał napisane „I love Ann” , szczerze mówiąc Ola nie wiedziała o co chodzi, podbiegł do ich sektorów i pokazał serduszko do tej dziewczyny, która siedziała obok nich… Mario nie przewidział, że Ola będzie to oglądać. Dziewczyny wyszły ze stadionu.
-Co za burak, jak ty mogłaś się w nim zakochać?- zapytała Natalia.
-Ja się w nim nie zakochałam!- wykrzyknęła wkurzona Ola.
-Tak?- zatrzymała się Natka- To niby czemu wyszłyśmy ze stadionu i jesteś wkurzona?
-Ygh…
-No właśnie! Co teraz zamierzasz?
-Idziemy do jakiegoś klubu? –zaproponowała Ola
-No chodź, tam jest jakiś.- powiedziała dziewczyna wskazując na dany obiekt.
Dziewczyny weszły do klubu, było tam strasznie dużo facetów. Usiadły przy barku i zamówiły po drinku, Natalia poprzestała na jednym i poszła potańczyć.. Jednak Ola nie dawała za wygraną i piła jeden za drugim. W końcu barman zapytał;
-Coś się z panią stało? Rzadko co kobiety tak piją.
-Co cię to obchodzi! Lej!
-Dobrze, dobrze.
W klubie emitowany był mecz… BVB wygrało 5:1, hattrick Mario, bramka Reusa i Hummelsa… Ola i tak nie zwracała na to uwagi. Wypiła jeszcze jeden kieliszek i opuściła głowę. Po chwili do klubu weszło grupa ludzi… Ci ludzie to piłkarze Borussi. – O niee.. gorzej być nie może- wymamrotała Ola sama do siebie.
Przyszli tu między innymi; Piszczek, Błaszczu, Reus, Santana, Langerak, Schmelzer, Hummels i Mario…
Większość z nich nie zważała na leżącą praktycznie Olę, ale jednak Piszczka coś podkusiło i podszedł do pijanej dziewczyny.
-Jesteś tu sama?- zapytał Łukasz..
-Tsaa, bo co?
-Nie nic… dużo wypiłaś?
-Słuchaj, co to przesłuchanie? Czy konfesjonał, bo nie rozumiem skąd takie pytania…
-Widać po tobie, że jesteś pijana, zaraz jeszcze jakiś koleś cię wykorzysta.
-Co ty się tak o mnie martwisz?
Piszczu zamilkł…
-Chodź idziemy stąd!- powiedział i wziął za rękę Olę.
-Zostaw mnie…- powiedziała lecz nie stawiała oporu.
Za nimi wybiegł Mario.
-Olka?! Co ty tu robisz?
-Co ty tu robisz skur…..?
-To wy się znacie?- spytał zdziwiony Łukasz. Jednak nie uzyskał odpowiedzi.
-Co?! O co Ci chodzi?!
-Byłam na meczu i z tego co jeszcze pamiętam, nie wspominałeś mi o żadnej Ann!
-To nie tak…
-Widziałam, wszystko widziałam.. Po to się tu wlokłam z Warszawy do Dortmundu by cię poznać, a ty mi tu ku… takie cyrki odstawiasz?!
-Nic nie rozumiesz…
-I nie chcę rozumieć! Nie chcę Cię znać! – Ola rozpłakała się i wtuliła się w Piszczka.
-Ahaa! To tak… teraz będziesz żalić się moim kolegom z klubu co? Jeszcze do Marco pobiegnij! Psychiczna jesteś po prostu.
-Zostaw ją w spokoju!
-Znalazł się obrońca…- powiedział Gotze i wchodząc powrotem do klubu machnął ręką.
-Odwiozę cię do domu, gdzie mieszkasz?
*Dziewczyna podaje mu kartkę z adresem*
-Dobra, już tam jedziemy.
Po kilkunastu minutach byli na miejscu. Łukasz jakoś wciągnął ją do mieszkania, ułożył na sofie, zrobił jej herbatę. Jednak nie zdążyła jej wypić bo zasnęła. Piszczek okrył ją kocem i wyszedł.
Natalia wróciła dopiero nad ranem, świetnie się bawiła w przeciwieństwie do Oli. Zdobyła nawet numer do Marco, najwyraźniej wpadła mu w oko. Nie zwróciła nawet uwagi na śpiącą Olę tylko od razu skierowała się w stronę swojego pokoju.
Ranek następnego dnia;
-Co ty wyprawiasz?!- zapytała Natalia widząc Olę, która pakuje walizkę.
-Nie widać?! Wyprowadzam się stąd, jak chcesz to zostań, czynsz masz opłacony na pół roku.
-Przez tego głupka? Daj spokój, poza tym najwyraźniej wpadłaś w oko Piszczkowi?
-Komu? Przecież ja nawet z nim nie rozmawiałam…
-To do kogo jest ten list na dole?
-Co? Jaki list? – zapytała zdziwiona
-No masz. – oznajmiła Natalia podając kopertę Oli
Treść jego brzmiała:
Nie wiem w ogóle dlaczego piszę ten list. Chciałbym Cię uprzedzić co do Mario, to nie zły flirciarz… namiesza Ci w głowie, później zdradzi.. Zresztą co ja Ci będę mówił, zadzwoń do jego byłych;
-7*******0
-6*******8
-5******3
Naprawdę uważaj na niego… P.S. Słodko spałaś, pozdrawiam Łukasz…
Ola stwierdziła, że nie ma nic do stracenia więc obdzwoniła byłe Mario.. i rzeczywiście skrzywdził je…
-Co ja mam teraz robić?- powiedziała rozpłakana Ola siadając na kanapę.
-Na pewno nie możesz się teraz poddać..
-O nie… tylko nie on..- wymamrotała Ola, po tym jak zobaczyła, że na wyświetlaczu pojawił się napis „Kosa”.
Odrzuciła. Po kilku minutach znowu zadzwonił.
-Ja nie mam już siły!- wykrzyczała i rzuciła telefonem o ścianę.
-Chodź na dół. Zrobię gorącej czekolady, mam Fifę w torbie.. Rozluźnisz się.- jak Natalia powiedziała tak zrobiły. Atmosfera się rozluźniła, na twarzy Oli znowu zagościł uśmiech. Po skończonej grze Natalia oznajmiła, że była umówiona z Marco, więc ubrała się w to; i poszła. Ola postanowiła ogarnąć się i posprzątać w salonie, założyła słuchawki i tanecznym krokiem wzięła odkurzacz. Ktoś dzwonił do drzwi jednak Ola nic nie słyszała, dopiero jak drzwi się otworzyły dziewczyna tam spojrzała… Zdjęła słuchawki i ujrzała tam tą dziewczynę z meczu, niejaką Ann. Spojrzała się na Olę i z torebki wyciągnęła nóż...
------------------------------------------------
Z góry przepraszam za przekleństwa które się pojawiły. 4 komentarze = następny rozdział. Bardzo dziękuję wam za komentarze są one bardzo podbudowujące . :) Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę.

6 komentarzy:

  1. Kocham! Zajebiste! Po prostu genialne <3
    A jakie emocje w końcówce... mam nadzieję, że Ann nie zabije Olki! :c
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/2013/04/rozdzia-57.html mile widziany komentarz ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale z tego Mario debil,ma u boku Ole a ugania się za jakąś Ann,debil .A co do Łukasza to się zachował w porządku,zaopiekowal sie.Mam nadzieje ze nic z tym nozem nie zrobi,bo coś czuje że w następnym rozdziale bd ostro ( bez skojarzeń)
      Jak masz chwilke to zapraszam
      http://teodorczyk-moim-swiatem.blogspot.com/

      Usuń
  3. Dziś tu trafiłam i zaraz zwariuję jak nie przeczytam kolejnego rozdziału ;d
    Genialny rozdział i całe opowiadanie <3
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
    Zapraszam do mnie :
    http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/
    liebe-in-dortmund.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dotąd bardzo ciekawy ;D
    Zapraszam do siebie
    http://two-love-one-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń